Zadośćuczynienie
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych precyzyjnych kryteriów jakimi należy kierować się przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia – wytycznych w tym zakresie należy poszukiwać w poglądach doktryny i orzecznictwie, szczególnie Sądu Najwyższego. Analizując piśmiennictwo w omawianym zakresie zwracają uwagę najczęściej powtarzające się czynniki współkształtujące wysokość zadośćuczynienia, do których należą:
- stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu osoby poszkodowanej, przejawiający się w kalectwie, oszpeceniu, ograniczeniach ruchowych, ograniczeniach wykonywania czynności życia codziennego – należy jednak pamiętać, że tzw. procentowy uszczerbek na zdrowiu nie może być wprost przeliczany (np. poprzez przemnożenie każdego procenta o daną stawkę pieniężna), ani traktowany szablonowo;
- długotrwałość chorób, cierpień fizycznych i psychicznych, kuracji, rehabilitacji, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne, okres dochodzenia do zdrowia, jego efekty końcowe, stopień przywrócenia prawidłowych funkcji organizmu;
- cechy poszkodowanego, takie jak wiek, płeć, istnienie wcześniejszych dolegliwości, które na skutek zdarzenia wzmogły się;
- poczucie bezradności, apatii, niekorzystne widoki i możliwości poszkodowanego w przyszłości, problemy natury psychologicznej, dostosowanie do nowego trybu życia;
- aktualna i zmieniająca się stopa życiowa społeczeństwa polskiego oraz sytuacja materialna społeczności na terenie zamieszkania poszkodowanego – jest to jednak kryterium od którego coraz częściej się odchodzi, trzeba mieć na względzie, że głównym czynnikiem warunkującym wysokość zadośćuczynienia jest rozmiar krzywdy poszkodowanego, a panujące warunki ekonomiczne mogą mieć jedynie charakter uzupełniający;
- inne zindywidualizowane czynniki dotyczące poszkodowanego, mające wpływ na poczucie krzywdy i uzależnione od konkretnego stanu faktycznego, jak przykładowo pozycja czy wykonywany przed zdarzeniem zawód (wiadomo powszechnie, że złamanie palców rąk u pianisty będzie miało znacznie bardziej dalekosiężne konsekwencje niż w innych, typowych przypadkach).
Inne ważne wytyczne wynikają wprost z orzeczeń sądowych, jak np.: „Zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty sumy symbolicznej, czy też określonej sztywnymi regułami tak jak w ustawie wypadkowej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Zadośćuczynienie winno uwzględniać doznaną krzywdę poszkodowanego, na którą składają się cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi” (orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 listopada 1994 r. sygn. akt III APr 43/94).
Niemniej jednak trzeba pamiętać, iż zadośćuczynienie dotyczy naprawienia szkody niemajątkowej – krzywdy. Nie ma zatem żadnych ostrych kryteriów jego miarkowania. Z uwagi na kompensacyjny charakter tego typu roszczenia, przyznana kwota pieniężna powinna być „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 i 448 k.c. Sumy tej nie sposób wyliczyć dokładnie, gdyż taka jest natura szkody niemajątkowej. Wszelkie czynniki wymienione tytułem przykładu, dają jedynie przybliżony obraz i ostatecznie pozostają w gestii uznania Sądu. Czasem wysoki poziom winy sprawcy, może mieć wpływ na pogłębienie ujemnych przeżyć poszkodowanego, przewlekły stres, pogorszenie relacji towarzyskich, konieczność zrezygnowania z pasji, upokorzenie.
Ostatnim istotnym zagadnieniem pozostaje stopień przyczynienia się poszkodowanego. „Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron” (art. 362 k.c.).